25 stycznia 2003 roku (data nieprzypadkowa) piosenka Keine Grenzen (Żadnych granic) skomponowana przez Andre Franke do słów Joachima Hoen-Bernges, Michała Wiśniewskiego i Jacka Łągwa wygrała polskie selekcje do 48 Konkursu Piosenki Eurowizji. Ten słynny, skąd inąd, utwór muzyczny został wykonany wielokrotnie w trzech językach: polskim, niemieckim oraz rosyjskim. I mógłbym tak kontynuować opowiadanie o tej idyllicznej, utopijnej międzynarodowej zgodzie. Nie ma już granic – wszyscy jesteśmy europejczykami (a i trochę Azji dostało nam się w spadku). Trochę podobnie ale absolutnie inaczej pisał o tych sprawach apostoł Paweł. Zacytujmy więc męża Bożego. „Z jednego też wyprowadził każdy naród ludzki, by zamieszkiwał oblicze całej ziemi, a wszystkim tym narodom ustalił czas i granice zamieszkania, aby szukały Boga, czy Go może nie wyczują albo nie odnajdą, chociaż nie jest On daleki od nikogo z nas” (Dz.17,26-27). Przy pomyśle Pana Boga lepiej nie majstrować, ustalając własne imperialistyczne zasady. Byli już tacy magicy, którzy tego próbowali i skończyło się tragicznie dla milionów. Chociaż jestem obywatelem Królestwa Bożego w tym samym czasie jestem dumny z bycia Polakiem. Zrobię też wszystko, co w mojej mocy (Bóg pomoże), by moi rodacy poznali Pana Jezusa i Jego Ojca. Tylko osobista znajomość Ojca i Syna sprawia bowiem, że możemy mieć życie wieczne. Nie czynią tego nawet najlepsze systemy religijne czy polityczne. Zacytujmy na koniec słowa Pana Jezusa: „A na tym polega życie wieczne, aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, i Tego, którego posłałeś – Jezusa Chrystusa” (J.17,3).

Dodaj komentarz