Władysław Reymont napisał, że siłę człowieka mierzy się ilością jego przeciwników. Na pewno nie możemy zlekceważyć tej myśli. Król Dawid w swoim smutku napisał: „A moi wrogowie? Żyją i są mocni. Wielu jest takich, którzy mnie nienawidzą bez powodu”. (Ps.38,20). Inne tłumaczenie tego fragmentu brzmi następująco: „Liczni są moi nieprzyjaciele, potężni są moi przewrotni przeciwnicy.” Król Dawid był jednym z największy królów w Starym Testamencie (Jedynie Hiskiasz mógł z nim konkurować) i jak widać nie tylko miał wielu wrogów ale również byli potężni. Moja więc uwaga do maksymy poety brzmi: „Siłę człowieka mierzy się nie tylko ilością nieprzyjaciół ale i ich wpływem jaki posiadają”. NIe było na ziemi nikogo kto byłby tak potężny jak Chrystus. Zrozummy więc, że nie przypadkowo wystąpili przeciwko Niemu w ogromnej ilości ludzie z największym autorytetem w Izraelu. Skoro Bóg w takiej sytuacji nie zostawił samych Jezusa i Dawida nie zostawi i nas. Dokonamy wielkich dzieł, które są Jego zadaniem do wykonania dla nas. Przeczytam Wam na czym opieram swoją siłę kiedy przeciwników jest wielu. Ojciec powiedział: „Jeśli jednak będziesz pilnie słuchał Jego głosu (Bożego posłańca) i wykonywał wszystko, co powiem, będę wrogiem twoich wrogów i przeciwnikiem twoich przeciwników” (2Mj.23,22). Bóg w Swoim Słowie dał nam wiele rad jak żyć. Są też ojcowie duchowi, którzy mogą nam pomóc w naszym biegu. Nawet aniołów Ojciec używa, by nas ratowali (znalazłem się kilka razy w takiej sytuacji). Żyjmy świętym życiem a Bóg stanie się przeciwnikiem naszych przeciwników.

Dodaj komentarz