The word 'truth' in colorful felt letters on a burlap background.

Obudź się!

Potężny mąż Boży Lester Sumrall podróżował ze swoim duchowym synem Carlem Gustawem Severinem (Kościół Słowo Życia Uppsala, Szwecja). Po przylocie do jakiegoś miejsca (po wielogodzinnej podróży) późno w nocy poszli spać do swoich hotelowych pokoi. O 3 lub 4 rano brat Gustaw usłyszał głośne pukanie. Drastycznie obudzony rozpoznał głos brata Lestera, który mówił: „Ty jeszcze śpisz? Ja już napisałem pół książki!”. Jak wiemy brat Lester już nie żyje, jego spuścizna apostolska jest niesamowita. Do dzisiaj pływa jego statek, który przewozi pomoc humanitarną do najuboższych miejsc na całym świecie. To ile uczynił Bóg przez brata Sumralla nie da się przedstawić w kilku zdaniach. Mamy całe książki opisujące jego losy. A tak przy okazji brat Gustaw jest niekwestionowaną legendą pracy misyjnej. Ten skromny Szwed wraz z innymi braćmi pomógł założyć setki jak nie tysiące kościołów w byłym Związku Radzieckim. Brat Gustaw uczył się od najlepszych, że nie można spać kiedy trzeba działać. W Liście apostoła Pawła do Efezjan czytamy: „Światło ujawnia ukryte sprawy. Dlatego czytamy: Obudź się, który śpisz! Powstań z martwych! A zajaśnieje ci Chrystus. Zwracajcie zatem uwagę na własne postępowanie. Nie zachowujcie się jak niemądrzy. Żyjcie raczej jak ludzie mądrzy, którzy nie marnują najdrobniejszej chwili, szczególnie że przyszło nam żyć w trudnych czasach” (Ef.5,14-16). Za dużo czasu marnujemy na rzeczy niepotrzebne. Za długo śpimy, a potem nie ma ochoty i siły na rzeczy najważniejsze. Działajmy mądrzej, szczególnie, że przyszło nam żyć w trudnych czasach. Zapraszam do uczestnictwa w Akademii Uczniostwa (w każdą środę on line). Rozpowszechniajcie tego błoga – ludzie potrzebują poznać prawdę, która przynosi wolność tu na ziemi i na wieczność. Zapraszajcie i sami przychodźcie na nasze cotygodniowe nabożeństwa do Arki, a w czwartki na grupy domowe gdzie każdy jest nile widziany. W poniedziałki, środy i niedziele módlmy się razem (oczywiście ten kto może).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *