Pan Jezus powiedział do chromego, który został przez niego uzdrowiony: „Oto wyzdrowiałeś; nie grzesz więcej, aby ci się coś gorszego nie stało.” (J.15,14). Jak widzimy doświadczenie cudu w Twoim i moim życiu może nas uśpić. Czasem myślimy, że jeśli Bóg działa w naszym życiu to wszystko musi być w porządku. Naprawdę? Pan Jezus pragnie pomagać nam długoterminowo. On widzi więcej i dalej. Nasz uzdrowiony bohater chorował 38 lat i wydaje się, że nie miał okazji grzeszyć. Przecież leżał na swym łożu sparaliżowany. Grzeszyć możemy w myślach, mowie i uczynkach oraz zaniedbaniem. Nieposłuszeństwo Bogu (a tym jest grzech) sprowadza problemy, choroby, ubóstwo do naszego życia. Może być gorzej a nie lepiej zaraz po tym jak doświadczyliśmy cudu z nieba. Ostatecznie celem naszego życia na ziemi jest relacja z Bogiem i nasza ojczyzna w niebie. Ale grzeszni choć zdrowi tam nie wejdziemy. Najlepiej być zdrowym i bogatym, a nie chorym i biednym, lecz jedynie na Bożych zasadach i według Bożych standardów świętości. Jedną rzeczą jest wiedzieć, że szatan nas nie lubi i robi wiele, by nas powstrzymać od wypełnienia naszego powołania., a jednak sami możemy „narobić bigosu”. Dam Wam praktyczny, choć nie oczywisty, przykład. Pismo Święte mówi, że dzieci mają być posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo to rzecz słuszna. Mają czcić ojca i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: aby im się dobrze działo i aby długo żyły na ziemi (Ef.6,1-3). Na logikę biorąc – jeśli dziecko, dajmy na to, nie uzna za słuszne słuchać rodziców i i ich honorować, skraca sobie życie i nie doświadczy pełni, którą Bóg dla niego zaplanował. Mówimy o dzieciach, które mają dużo więcej niż dwa miesiące życia. Czy słyszeliście, że jest pierwsze przykazanie wyprzedzające (kontrowersja) inne przykazania, w tym o miłości do Boga i bliźniego? Nie mówię, że te ostatnio nie są ważne. Chcę podkreślić (za Pawłem) ważność (pierwszeństwo) posłuszeństwa i okazywania czci ojcu i matce. To jest absolutnie fundamentalny nakaz. Każde dziecko, które przestrzega tego przykazania ma zagwarantowane długie i dobre życie. Chyba warto, ja to robiłem z żoną, pokazywać naszym dzieciom tę świętą zasadę.

Dodaj komentarz