Prawdziwa miłość

Kochani, jeśli człowiek mówi, że nie ma Boga nie jest zbyt mądry (Ps.53,2; Ps.14,1; Ps.10,4). Paweł poszedł jednak dużo dalej pisząc: “Jeśli ktoś nie kocha (grec. “filei” nie “agape”) Pana, niech będzie przeklęty! Pan jest blisko (Marana tha)!” (1Kor.16,22). Myślę, że dobrze zrobimy jak zastanowimy się nad tym, czy naprawdę miłujemy Jezusa? Paweł powiedział: “Sprawdzam” i nie chodziło mu to ile wiemy o Bogu, ale raczej jak postępujemy względem Niego. Mówić można pięknie ale pytanie brzmi: “Jak wygląda w praktyce nasza miłość do Zbawcy?”. Co więc może pomóc nam rozpoznać w jakim miejscu znajdujemy się w tej materii? Jeśli wciąż mamy pecha, nie doświadczamy uzdrowienia przez lata, czy też nie zmienia się nasza sytuacja finansowa na lepsze (mamy non stop długi) – to może przekleństwo zajrzało nam w oczy? Nie może być przecież tak, że dzieci Boże są nieszczęśliwe! Wiem, że napisane jest, iż naszym szczęściem jest być blisko Pana (Ps.73,28). Ale skoro oddał za nas Syna jakże, by nie miał wraz z nim darować nam wszystkiego? (Rz.8,32). Pan Jezus odpowiedział pewnej kobiecie, że szczęśliwi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i stosują je (Lk.11,27-28). Inaczej mówiąc każdy kto potraktuje poważnie Słowa Jezusa (zapoznaje się z nimi i stosuje) w swoim życiu doświadczy błogosławieństw (szczęścia): uzdrowienia, zaspokojenia potrzeb finansowych, będzie wolny od strachu przed śmiercią i wielu innych. Pamiętajmy, że błogosławieństwo (szczęście) Boże jest zawsze nad ludem Bożym, ale jedynie wtedy gdy ten żyje właściwym życiem (Ps.3,9). Zapytasz, jak to wszystko się ma do prawdziwej miłości względem Chrystusa?. Wprost proporcjonalnie! Jan apostoł napisał: “W tym bowiem przejawia się miłość do Niego, że się przestrzega Jego przykazań, a te nie są uciążliwe” (1J.5,3). “Miłość wyraża się postępowaniu według Jego przykazań (Jego Słowa). Ona też – o czym słyszeliśmy od początku – sama jest treścią przykazania, według którego mamy żyć” (2J.1,5-6). Kto prawdziwie kocha Boga, ten jest człowiekiem, którego On rozpoznaje – do którego On się przyznaje (1Kor.8,3). Życie z Chrystusem nie nie może być orką na ugorze. Nie prawdą jest więc, że kogo Bóg miłuje temu krzyżyki daje. Choroba, ubóstwo i wszelkie inne przekleństwa nie są wolą Bożą dla chrześcijan. “Całe dobro, którym można obdarzyć, i wszelki doskonały dar pochodzą z góry, od Ojca światłości. W Nim nie ma żadnej zmienności ani cienia odmiany. Gdy zechciał zrodził nas przez Słowo prawdy, by mieć w nas jakby pierwszy plon swoich stworzeń” (Jk.1,17-18). Na koniec podsumuję powyższe rozważania w następujący sposób: “Na tyle kochasz Boga na ile kochasz Jego Słowo. Na tyle kochasz Jego Słowo na ile słuchasz Go i wykonujesz!”. Amen!


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *