Polska dla Jezusa

“Jezus dla Poznania” (miasto, w którym mieszkam) – takie słowa przeczytałem na Messenger, a przesłał je mój drogi przyjaciel Per Hyldgaarda. Kim jest ów człowiek? Z pochodzenia jest Duńczykiem. Per wraz z żoną rozprzestrzenia dobrą nowinę o Panu Jezusie – dosłownie po całej ziemi. Ostatnio tysiące osób poznały Zbawiciela w Papui Nowej Gwinei (sierpień 2024). Czytałem jego raport i widziałem zdjęcia z krucjaty, którą prowadził. Jak zwykle jego przesłaniu towarzyszyła niezliczona ilość znaków cudów. Na całym świecie ludzie potrzebują wciąż pomocy – między innymi uzdrowień z wszelkiego rodzaju nieuleczalnych chorób. Na szczęście Pan Jezus jest ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki (Hebr.13,8). Duch Święty nie zawodzi .Przyznaje się z wielką mocą do ewangelii o Królestwie autorstwa Syna Bożego. Tytuł tego krótkiego artykułu wskazuje jednak nie tyle na miasto, w którym mieszkam ale na cały kraj, który kocham. Polska dla Jezusa stanowi motto mojego życia. Powiem więcej. Za Johnem Knoxem powtarzam Bogu: “Daj mi Polskę, albo umrę” (Knox tak powiedział o Szkocji). Po co żyć na tej ziemi jeśli ten, który za mnie umarł nie ma miejsca w sercach tych, których kocham? Pójdźmy dalej. A co z Europą i krańcami ziemi? W kilku krajach muzułmańskich wystawiono list gończy i ustalono nagrodę za głowę Pera. Dlaczego? Dosłownie setki tysięcy arabów doświadcza miłości Chrystusa i nawraca się na chrześcijaństwo. Zmartwychwstały Jezus potwierdza Swój prymat niezliczoną liczbą cudów i znaków. Nie robi tego, by się popisać, ale dlatego, że kocha cierpiących, ma dla nich ogromne wspólczucie. Ma też moc naprawić, co popsuł szatan. A więc POLSKA DLA JEZUSA! A tak dla zainteresowanych w Koranie prorokiem, który czyni cuda jest Pan Jezus Chrystus.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *