W świecie naturalnym mamy do dyspozycji dwa rodzaje światła: światło sztuczne i światło naturalne. Różnica między nimi jest ogromna i nie muszę jej wyjaśniać. W świecie duchowym mamy podobną sytuację. Pan Jezus jest światłością świata. On powiedział: „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził (błądził) w ciemności, lecz będzie miał światło życia w sobie” (J.8,12). Kiedy nawracamy się do Pana i idziemy za Nim, On zamieszkuje wraz ze swoim światłem w naszych sercach. Dzięki Niemu mamy możliwość podejmować właściwe decyzje w naszym życiu. Nie będziemy popełniać błędów, które robią ludzie ze świata. Wybór męża, żony, pracy, właściwej przyszłości nie powinien stanowić problemu dla narodzonych z Ducha. Każdy człowiek jakoś świeci, ale Boży człowiek jaśnieje Bożą obecnością. Nie zakrywajmy naszych lamp przed zgubionym światem (Łk.8,16-17). Jesteśmy światłością świata (Mt.5,14-16). Nasze czyny mają przemawiać (świecić) wśród ludzi, którzy nas otaczają. Od czego możemy zacząć? Od wyznania: „Tak, Ty, Panie jesteś moją pochodnią! To Pan rozświetla moją ciemność!” (2Sam.22,29). „W moim duchu jest lampa Pana. On bada wszystkie tajniki mojego wnętrza” (P.Sal.20,27).
Dodaj komentarz