Prawdziwy lider w Królestwie Bożym mówi tylko dobrze o innych. Jeśli nie może o kimś powiedzieć niczego dobrego po prostu milczy. Dokładnie tak dzieje się w niebie. Pan Bóg nie jest plotkarzem, ani nie krytykuje, czy osądza swoje stworzenie. Z osądzania, czy plotkowania o znanych nam osobach nic dobrego nie wynika i wynikać nie będzie. Apostoł Jakub wspomina: „A jednak nikt z ludzi nie ujarzmił jeszcze języka, tego krnąbrnego zła pełnego śmiercionośnego jadu. Sławimy nim Pana i Ojca i przeklinamy nim ludzi, stworzonych na Boże podobieństwo. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. TAK MOI BRACIA BYĆ NIE POWINNO (Jk.3,8-10). Rozmawiałem ostatnio z jednym z naszych liderów i stwierdziliśmy, że jeśli dostrzeżemy problemy w życiu ludzi, których kochamy zawsze będziemy kończyć nasze spostrzeżenia modlitwą błogosławieństwa, aby uniknąć „gadania dla gadania”. Niestety zdarza się, że przywódcy wyrażają między sobą niezadowolenie (delikatnie mówiąc) z ludzi, których prowadzą, a potem dziwią się, że nie widzą wzrostu w kościołach. Czy Bóg może dodawać nowe osoby tam gdzie liderzy plotkują, obgadują i narzekają na owieczki, które są w stadzie? Przewodnicy powinni czuwać nad duszami i zdadzą z tego sprawę. Mają to czynić z radością, a NIE Z NARZEKANIEM, bo to nie wyszłoby podwładnym na korzyść (Hebr.13,17b).
Dodaj komentarz