Ziemskie życie naszego Pana Jezusa było niezwykłym życiem. We wszystkim, co czynił było widać rękę Ojca. Nie chodzi tylko o znaki i cuda, które towarzyszyły Jego służbie, ale o mądrość z jaką przemawiał i odpowiadał. Sam o sobie powiedział: „kto mnie widzi, widzi i mego Ojca” (J.14,9). Często mówimy w podobnym tonie: jeśli chcesz poznać Boga spójrz na Jezusa. Ale pamiętajmy Jezus nie miał żadnych forów w niebie. W 100% był człowiekiem takim jak my. On, który był w postaci Boga wyrzekł się siebie, przyjął postać sługi i był jak inni ludzie. Chrystus uniżył się tak dalece, że był posłuszny nawet w obliczu śmierci i to śmierci krzyżowej (Filip.2,8-9). Właśnie w posłuszeństwie i uniżeniu był klucz do sukcesu naszego Pana. Sam z siebie zdecydował się nic nie czynić. Sądził według tego, co słyszał od Boga. Zabiegał o spełnienie nie swojej woli, lecz tego który Go posłał (J.5,30). Dla Pana Jezusa najważniejszą sprawą było wypełnienie Bożej woli. Zawsze szukał i wybierał nie to, co chciał ale to, co pragnął Ojciec. Jezus powiedział: „zstąpiłem z nieba, nie po to, aby czynić swoją wolę, ale Tego, który mnie posłał (J.6,38). Mamy nauczyć się czynić podobnie – wchodzić w Jego ślady (1P.2,21). Szukajmy nie swojej woli ale tego, który nas posłał. Zapragnijmy resztę naszego życia w ciele poświęcić nie zaspokojeniu ludzkich żądz, ale woli Boga (1P.4,2; Ps.40,9). Nie upodobniajmy się do tego świata, lecz przemieńmy się przez odnowienie umysłu swego, abyśmy wiedzieli, co jest wolą Bożą, co jest miłe, dobre i doskonałe (Rz.12,2). Często zdarza się, że my dyktujemy Bogu, co ma robić w naszym życiu. Lepiej będzie jednak, gdy spytamy o Jego plany dla nas. My zajmijmy się Jego „biznesem”, a On da nam wszystko czego potrzebujemy. Niech Pan nas nauczy wypełniać Jego wolę (Ps.143,10).
Dodaj komentarz