Paweł apostoł powiedział: „z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a jego łaska względem mnie nie okazała się daremna, ale pracowałem więcej od nich wszystkich, jednak nie ja, ale łaska, która jest ze mną” (1Kor.15,10). Czy już widzimy przyczynę, dla której ten mąż Boży zrobił tak wiele w dziele budowania Królestwa Bożego? On po prostu dowiedział się i zgodził z tym kim miał stać się z łaski Boga. Wprawdzie najpierw był prześladowcą chrześcijan, ale Pan Jezus przemówił do niego i zmienił jego tożsamość. Paweł okazał się wybranym naczyniem Boga, aby zanieść imię Pana do pogan, królów i synów Izraela (Dz.9,15). To wiedza kim jesteśmy sprawia, że pracujemy i osiągamy sukcesy. Jeśli jednak nie wiemy jaka jest nasza rola w planach Bożych nie zrobimy niczego sensownego na rzecz Królestwa. Kiedy Saul (późniejszy Paweł) został oślepiony przez Jezusa w drodze do Damaszku, upadłszy na ziemię, przestraszony i drżący, powiedział: „Panie, co chcesz, abym zrobił ?” (Dz.9,4 i 6). Może niektórzy z nas powinni Bogu zadać, to proste pytanie. Z pewnością jesteśmy wszyscy Bożymi wybranymi naczyniami, ale może nie usłyszeliśmy jeszcze, czym z łaski Pana prawdziwie jesteśmy. Chodzi przecież oto, by z pełnym przekonaniem (tylko tak nam się uda), podobnie jak apostoł Paweł, zrobić pracę w Królestwie (także swoim kościele), mając do tego Bożą zdolność (łaskę). Jak powiedział Smith Wigglesworth: „Bóg nie powołuje wyposażonych, ale wyposaża powołanych”. Jeśli jednak komukolwiek sprawia trudność odebranie od Pana wyraźnego prowadzenia w kierunku swojego powołania zachęcam do porozmawiania w tym temacie ze swoim pastorem (liderem). Z Bożą pomocą (Bogu na tym zależy) znajdzie się odpowiedź.
Dodaj komentarz