Do naszego Boga, a tym samym i do nas Jego dzieci, należy ostatnie zdanie. Kiedy ziemia była pustkowiem i chaosem a ciemność rozciągała się nad otchłanią (nieciekawa sytuacja), Duch Boży unosił się nad wodami. I wtedy Bóg powiedział: niech stanie się światłość, i stała się światłość. Nasz Bóg jest Bogiem porządku i nie pozwoli, by diabeł i jego plany zatriumfowały. Kiedy Józef został pobity i sprzedany jako niewolnik przez swoich braci, mogłoby się wydawać, że sprawy wyrwały się spod Bożej kontroli. Po latach Józef podsumował tę sytuację w następujący sposób: „Wy wprawdzie ZAPLANOWALIŚCIE wyrządzić mi zło, Bóg JEDNAK ZAPLANOWAŁ (obrócił to) w tym dobro, by dokonać tego, co jest dziś – zachować przy życiu liczny lud. Czy nie brzmi to podobnie do historii naszego Pana Jezusa? Odrzucony przez wszystkich, zabity jako niewinny wraz ze swoim zmartwychwstaniem przyniósł mowy rodzaj życia wielu ludziom. A jak jest z nami? Może przechodzimy właśnie ciężki czas, jakieś rzeczy wydają się nie do rozwiązania. Co w tych sytuacjach WIEMY? Wiemy, że kochającym Boga, to jest tym, którzy są powołani zgodnie z Jego PLANEM, wszystko służy ku dobremu. Paweł apostoł niesprawiedliwie znalazł się w więzieniu ale w tej tragicznej sytuacji napisał listy, które czytamy, a i strażnik więzienia z Filipii wraz z całą rodziną się nawrócił. Tam gdzie jest wiele grzechu i zła, tam jeszcze więcej łaski. Ostatnie zdanie ZAWSZE należy do Boga. (1Mj.50,20)
Dodaj komentarz