doctor, nurse, healthcare, hospital, medical, treatment, patient, health, medicine, laboratory, disease, stethoscope, care, sick, research, diagnosis, clinic, injury, medic, emergency, pharmacy, insurance, doctor, doctor, doctor, nurse, nurse, patient, diagnosis, diagnosis, diagnosis, diagnosis, diagnosis, injury, injury, injury, injury, injury, pharmacy, pharmacy

Zobaczyć Boga?

Ludzkość ma problem z tym, że Boga nie widać fizycznymi oczami. Gdyby tak było wszyscy, by się zmienili i poszli za Nim. Przynajmniej tak sugerują ateiści i im podobni. Musimy jednak zgodzić się z tym, że jeśli Bóg naprawdę istnieje to nie możemy mu dyktować jak ma postępować i jak objawić się swojemu stworzeniu. Kto komu ma mówić, co robić? Czat GPT podał najbardziej znaną i popularną definicję Boga. Oto ona: „Bóg to wszechmocna, wszechwiedząca, wszechobecna i wieczna istota, będąca stwórcą i podtrzymującym wszechświat władcą. Jest absolutnym źródłem moralności, prawdy i sensu istnienia”. Jeśli miliardy ludzi zgadzają się z taką definicją, to raczej nie wchodzi w grę możliwość, by zobaczyć Boga w naturalny sposób, jak sąsiada na ulicy. Paweł apostoł napisał do Tymoteusz: „A Królowi wieków, niezniszczalnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, niech będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen” (1Tym.1,17). Apostoł przyznał, że jego Bóg jest nie tylko jeden – jedyny, ale i niewidzialny oraz niezniszczalny. No to jak w końcu można Go poznać i zobaczyć, a co za tym idzie doświadczyć? Znowu Paweł apostoł wraz z innymi zaproponował kilka rozwiązań. Po pierwsze zaproponował, by zwrócić uwagę na Jezusa Chrystusa. Stwierdził, że On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia (Kol.1,15). Inaczej mówiąc jeśli chcemy zobaczyć i zrozumieć jaki jest Bóg powinniśmy spojrzeć na Jego Syna, którego posłał (w ciele) na ziemię. Z reguły ojciec i syn mają to samo DNA. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Nawet jeśli nie spotkaliśmy Jezusa osobiście pójdźmy tropem Abrahama. „Dzięki wierze opuścił on Egipt, nie przestraszony gniewem króla, trzymał się bowiem Niewidzialnego tak, jak gdyby Go widział”(Hebr.11,27). Przez ogromną rzeszę rozsądnych ludzi Chrystus jest uznawany za postać historyczną. Wystarczy tylko zapoznać się z Jego losami, jakie są opisane również w Biblii. Oczywiście jak się chce psa uderzyć, to i tak kij się zawsze znajdzie, więc nie przekona żaden argument kogoś, kto po prostu nie chce dać się przekonać. Niestety takich jest nadal wielu. „Nie bo nie” tak twierdzą. Jezus nawet swojemu najbliższemu uczniowi po swoim zmartwychwstaniu musiał powiedzieć: „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś”, ale potem dodał „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J.20,29). Możesz wierzyć lub nie, ale prawdziwe szczęście przyszło do mojego życia, gdy uwierzyłem w Jezusa, który jest obrazem Ojca – Boga. „Pamiętajmy bracia i siostry, że Boga nikt nigdy nie widział. Jeśli jednak kochamy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i Jego miłość osiągnęła w nas doskonałość” (1J.4,12). I Jeszce raz zacytujmy: Boga nikt nigdy nie widział; objawił Go On (Jezus) Jedyny zrodzony Bóg, który jest w łonie Ojca (J.1,18). Po drugie niewidzialnego Boga rozpoznajemy w Jego stworzeniu, które nas otacza. Inteligentny Projekt a nie przypadek jest odtworzony w naturze wszechświata. Czytamy w liście św. Pawła: Jego niewidzialna istota, to jest wieczna moc i Boskość, od stworzenia świata przemawia w Jego dziełach, wyraźnych przecież i widocznych – tak, że nie mają wymówki” (Rz.1,20). Nie mam wymówki – On niewidzialny łaskawy i miłosierny był, jest i będzie. Jezus wczoraj, dzisiaj i na wieki ten sam, więc Ojciec i Duch Święty również wczoraj, dzisiaj i na wieki są tacy sami! Mówię na to Amen!


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *