„Jeśli nie potrafisz tego wyjaśnić prosto, to znaczy, że nie rozumiesz tego wystarczająco dobrze.” W takich mądrych słowach wypowiedział się Albert Einstein, sugerując, że wielu ludzi mówi, ale nie wie tak naprawdę o czym mówi. Spotykam sporo osób. które uczestniczą regularnie we mszach, czy nabożeństwach i wciąż nie rozumieją prostoty Ewangelii i nie mają zrozumienia Pisma Świętego. Można zrzucić na nich winę, że powinni byli lepiej słuchać. Według mnie przyczyna leży jednak gdzie indziej. NIestety wielu „kaznodziejów” nie zna się wystarczająco na swojej robocie. Nie wymienię nikogo z imienia i nazwiska, ale wiem o kim mówię. Proszę Boga, by ci drodzy memu sercu ludzie wzięli się do pracy. Mój ojciec duchowy uczył mnie, że kazanie jest wtedy dobre gdy rozumie je dziewięciolatek. W innym przypadku jest chylone. Paweł apostoł był w tej materii dużo ostrzejszy, pisząc w liście do Tymoteusza: „Chcą być nauczycielami Prawa, a nie rozumieją ani tego, co mówią, ani tego, co z całą pewnością twierdzą” (1Tes.1,7). Ten fragment odnosi się do ludzi, którzy próbują nauczać innych, ale sami nie mają pełnego zrozumienia prawdy. Moje motto brzmi: „Im prościej tym mocniej”. Najczęściej jest tak, że jeśli ktoś się nie przygotował będzie długo przemawiał i ostatecznie zanudzi słuchaczy. W trakcie moich kazań jest jeden wspaniały brat, który czasem przymyka oczy w trakcie kiedy mówię. Na szczęście nie wynika to z tego, że nie może mnie słuchać, ale z tego że bardzo dużo pracuje w tygodniu i jest po prostu zmęczony. Cieszę się, że nastolatki w naszej wspólnocie chętnie przychodzą, by słuchać Słowa, które zwiastuję. Daje mi to nadzieję, że robię wszystko właściwie, albo może inaczej – zmierzam w dobrym kierunku. Ciągle nie otrzymuję zbyt wielu pytań kiedy prowadzę moją Akademię. Może jest tak, iż studenci wszystko rozumieją, słuchając moich nauczań? Wciąż jednak domagam się pytań. Taka mała auto reklama przy okazji. Zapraszam kolejne osoby do Akademii Uczniowskiej, którą mam przywilej prowadzić.
Dodaj komentarz