„Zawsze zauważałem, że aby odnieść sukces na świecie, należy wyglądać jak głupiec, ale być mądrym.” Tak powiedział Monteskiusz, twórca trójpodziału władzy. Choć nie mogę zgodzić się z wieloma poglądami tego francuskiego filozofa, zauważył słusznie, że nie można przejmować się zbyt mocno tym jak postrzegają nas ludzie. Oni wciąż oceniają innych ze swojego subiektywnego (często zdeprawowanego) punktu widzenia. Mądrość Boża jest głupstwem dla świata. Paweł powiedział nawet więcej: „Głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża (na przykład śmierć Syna Bożego na krzyżu) mocniejsza niż ludzie (Jezus zmartwychwstał i zwyciężył)” (1Kor.1,25). Jesteśmy chrześcijanami, którzy żyjąc świętym życiem nigdy nie kłamią, kradną, plotkują itp. Taki sposób funkcjonowania uznawany jest za słabość, naiwność i wręcz głupotę. I niech tak będzie. Pozostawmy Panu Bogu rozstrzygnięcie tej kwestii. Paweł apostoł napisał: „My głupi dla Chrystusa, wy zaś mądrzy w Chrystusie; my słabi, wy zaś mocni; wy szanowani, my zaś wzgardzeni” (1Kor.4,10). Paweł dalej dodaje w tym samym liście: „Dla słabych stałem się słaby, aby pozyskać słabych – dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby zbawić przynajmniej niektórych. A czynię to wszystko dla dobrej nowiny, aby stać się jej współuczestnikiem” (1Kor.9,22-23). Autor tych tekstów zdecydował być słabym i niezbyt mądrym w oczach wielu, by ostatecznie (taka mądrość) wielu uratować dla Królestwa. Kto ma uszy niechaj słucha i rozumie.
Dodaj komentarz