Ojcowie

Kto jest twoim ojcem? Na tak zadane pytanie większość z nas nie będzie miała problemów z udzieleniem odpowiedzi. Na pewno kłopot, aby opowiedzieć o swoim ojcu będą miały setki milionów sierot na całym świecie. Cały czas boli mnie serce, gdy o tym myślę. Jednak dla większości z nas świadomość kto nas zrodził i wychował (tata i mama) jest oczywista. Biblia uczy: “Szanuj swego ojca i matkę – tak brzmi pierwsze przykazanie z obietnicą: aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi” (Ef.6,2-3). Choćby nie wiem jak było trudne nasze dzieciństwo i czas dorastania, Pan Bóg zachęca, abyśmy mieli właściwe nastawienie serca do nieidealnych rodziców, w tym do naszych ojców. Zanim zaczniemy myśleć o wielu ważnych tematach, spróbujmy wypełnić pierwsze przykazanie. Nikt nie mówi, że mamy zgodzić się w 100% z tym, jak traktowali nas ojcowie. Wiem, że mogło być różnie. Jednak szacunek im się należy. Dla Boga ta kwestia jest tak ważna, że uczynił ją pierwszym nakazem, obiecując nagrodę w postaci dobrego i długiego życia tym, którzy go zrealizują. Bóg jest Ojcem i rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Od Niego bierze się przecież wszelkie ojcostwo (Ef.3,15). Jak mamy “załatwioną” sprawę ojca ziemskiego, porozmawiajmy o złym ojcu – diable. Kiedy Adam i Ewa zgrzeszyli, nie tylko posłuchali węża, ale on stał się ich bogiem (2Kor.4,4). Nie zgodzili się z Panem, a zgodzili się z szatanem. Brzmi to fatalnie, ale jest niezaprzeczalnym faktem. Startując od ogrodu Eden wszyscy ludzie rodzą się z grzeszną naturą i robią nie to, co chcą, ale to czego nie chcą, to czynią. Pan Jezus powiedział do faryzeuszy: “Waszym ojcem jest diabeł i to jego żądze chcecie zaspokajać. On od początku był mordercą i nie wytrwał w prawdzie, ponieważ w nim nie ma prawdy. Kiedy kłamie, przemawia własnym językiem, gdyż jest kłamcą, a nawet ojcem kłamstwa” (J.8,44). I tu przechodzimy do ewangelii o dobrym Ojcu. On zapragnął nas odzyskać – usynowić (zaadoptować). Posłał Swojego Syna, by nas wykupił drogocenną krwią (ofiarą) z łap ojca – szatana. Każdy kto zgodzi się, że Ojciec spłacił Jezusem dług naszych grzechów i win, stanie się członkiem nowej niebiańskiej rodziny i powróci do Boga. Pan Jezus powiedział ostatnie słowa na krzyżu: “wykonało się”. Greckie słowo użyte w tym miejscu to “teletestai” – “zapłacone”. Ludzkość została w sposób całkowicie legalny wykupiona 2000 lat temu. Teraz tylko od nas zależy czy pobiegniemy rzucić się w ramiona taty. Mój Bóg to Abba – ukochany Tatuś. Proszę uwierz i zrób to samo. On wszystko zrobił dla ciebie i za ciebie. Rzuć się w Jego ramiona. Na koniec pojawia się temat ojców duchowych. Paweł napisał: “Piszę to nie po to, aby was zawstydzać, ale po to, by was upomnieć jako moje ukochane dzieci. Bo choćbyście w Chrystusie mieli tysiące wychowawców, jednak ojców macie niewielu. To ja, w Chrystusie Jezusie, zrodziłem was przez dobrą nowinę” (1Kor.4,15). Pośród nauczycieli biblijnych, których słuchamy (oby właściwych), potrzebujemy mieć duchowego ojca – mentora. On nie zastąpi Ojca z nieba, ale jest wybrany przez Boga, by mówił do naszego życia (jak do ukochanych dzieci). Przy dobrych wiatrach taką osobą może być twój pastor. Na pewno powinien to być człowiek, który po pierwsze: jest dojrzały duchowo i umie rozróżnić dobre od złego (Hebr.5,14) i po drugie: zna Tego, który jest od początku (1J.2,13-14). W moim przypadku taką osobą jest “papa” K. Hagin (1917-2003). Spotkałem go tylko raz, ale wnikliwie studiuję wszystkie jego książki. Postanowiłem prowadzić taki sam styl życia (2Tym.3,10-11).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *