green leaf trees illuminated by sun's rays

Osądzanie siebie

Każdy dojrzały chrześcijanin dostrzega potrzebę Bożej korekty w swoim życiu. Słowo Boże wyraźnie mówi, że „kto myśli, że stoi, niech uważa, aby nie upadł” (1Kor.10,12). Lepiej być mądrym niż jedynie inteligentnym. Jaka jest różnica? Inteligencja pozwala nam wyjść z każdej złej sytuacji, w którą się wpakowaliśmy, podczas gdy mądrość jej unika. Pismo Święte uczy, abyśmy nie chorowali, nie byli notorycznie zmęczeni i nie umarli przedwcześnie. I znowu pytanie: czy jest to możliwe? Paweł pisze, że tak. Jest to możliwe jeśli będziemy sami siebie osądzać (nie innych). Kiedy damy się pod osąd Pana i będziemy przez Niego karceni, by nie doznać potępienia wraz ze światem (1Kor.11,30-32). Prośmy Boga o wyrażenie Jego opinii na nasz temat. Niech wszystkie nasze ukryte motywy i intencje zostaną ujawnione. Może będzie to proces trudny i bolesny, ale przyniesie nam możliwość uczestniczenia w Jego świętości i wydamy piękny owoc sprawiedliwości (Hebr.12,10-11). Przede wszystkim nie nastawiajmy się, by zrobić jak najwięcej dla Boga. Najpierw dajmy Mu się prawdziwie poznać budując bliską relację z Nim. Czemu miałby powiedzieć: „Nigdy was nie poznałem. Odejdźcie ode Mnie wy wszyscy, którzy dopuszczacie się bezprawia” (Mt.7,23). Nie o wypędzanie demonów, prorokowanie czy uzdrawianie chorych chodzi (choć mamy to robić) w pierwszej kolejności (Mt.7,22). Pomódlmy się wraz z królem Dawidem w następujący sposób: „Badaj mnie, Boże, i poznaj me serce, doświadcz – i poznaj rozterki. Zobacz, czy nie ma we mnie czegoś, co Cię rani, i prowadź drogą wypróbowaną od wieków!” (Ps.139,23-24).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *