Życie chrześcijańskie, już na ziemi, może być niesamowitą przygodą. Pan Jezus powiedział, że złodziej przyszedł tylko po to, by kraść, zarzynać i niszczyć. On jednak przyszedł, by owce miały życie (grec. sozo – Boży rodzaj życia) i to życie w całej pełni (J.10,10). Wszystko brzmi kapitalnie, ale czy jest tu jakiś haczyk? Oczywiście, że tak! Chrystus zapowiedział, że Jego rodzaj życia będą prowadzić ci, którzy, nie mając wyboru, byli zmuszeni opuścić dom albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci, albo pole dla Jego imienia i dla dobrej nowiny. Oni jednak otrzymają stokroć więcej, TERAZ, W TYM CZASIE, domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól, choć wśród prześladowań, a w nadchodzącym wieku życie wieczne (Mr.10,29-30). Kiedy tak piszę mam świadomość, że w bardzo wielu miejscach na całym świecie czekają na mnie moi bracia i siostry w Chrystusie. Ich domy są otwarte dla mnie i dla żony. Mamy zaproszenia zewsząd. Jesteśmy częścią największej rodziny na ziemi. Niektórzy z nas, nawracając się do Boga, stracili krewnych (przynajmniej czasowo) i czasem majątek, ale Bóg obiecał dać nam w zamian STOKROTNIE więcej dzieci, matek, ojców, braci, sióstr, domów, pól, choć wśród prześladowań.
Dodaj komentarz