„Pragnę być jak oślica Balaama (w oryginale – delikatnie to przetłumaczę – „pupą” oślicy). Ponieważ dostojnicy kościelni siedzą na mnie, chcąc zmusić mnie do działania przeciwko Bożemu przykazaniu, aby zaprzestać głoszenia, przygniotę stopę ich pragnienia i nie będę im posłuszny, ponieważ anioł Pański stoi przede mną, wbijając we mnie swoje głęboko osadzone oczy i wskazując w powietrze swoimi długimi, chudymi palcami.” Tak, Jan Hus głośno i uroczyście ogłosił swoje zamiary przeciwko niebiblijnym zapędom swojego pracodawcy. Dokładnie tak jak biblijna oślica czuł się profesor teologii przyciskany przez zwierzchników, by nie popierał tłumaczenia Biblii na język czeski i nie głosił zbawienia z łaski przez wiarę oraz wielu innych prawd z Pisma Święte. Wszystko to, co robił w sposób jawny stało w sprzeczności z dogmatami monopolisty. za co był „bity” (ekskomunikowany). Biblijny Balaam, jak pamiętamy, siedział na oślicy i chciał zrobić rzeczy, które nie podobały się Bogu. Nieme bydle jednak zatrzymało proroka, który się zaprzedał. Zwierzę przemówiło. Oślica zobaczyła anioła i zatrzymała się w pół drogi, nie chcąc iść dalej w stronę, którą prowadził ją jadący na niej prorok. Przeczytajmy cały fragment, który mówi sam za siebie. „I wstał Balaam rano, osiodłał swoją oślicę i pojechał z książętami moabskimi. I zapłonął Pan gniewem, że poszedł, a anioł Pański stanął na drodze jako jego przeciwnik; on zaś jechał na swojej oślicy, a z nim dwaj jego słudzy. Gdy oślica zobaczyła anioła Pańskiego stojącego na drodze z dobytym mieczem w ręku, zboczyła z drogi i poszła w pole, Balaam zaś bił oślicę, aby ją zawrócić na drogę. Wtedy anioł Pański stanął na ścieżce między winnicami, gdzie był płot z jednej i z drugiej strony. Gdy oślica, zobaczywszy anioła Pańskiego, przycisnęła się do muru, przygniotła do muru nogę Balaama; a on bił ją znowu. Anioł Pański zaś poszedł dalej i stanął w miejscu tak ciasnym, że nie było można go wyminąć ani w prawo, ani w lewo. Gdy oślica zobaczyła anioła Pańskiego, legła pod Balaam. Wtedy Balaam rozgniewał się i zaczął bić oślicę kijem. Wówczas Pan otworzył usta oślicy i ona rzekła do Balaama: Co ci zrobiłam, że mnie tak zbiłeś już trzy razy? Balaam zaś odpowiedział oślicy: Dlatego, że sobie drwiłaś ze mnie; gdybym miał miecz w ręku, zaraz bym cię zabił. Wtedy oślica rzekła do Balaama: Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździłeś od dawna i jeździsz aż do dziś dnia? Czym zwykła była czynić ci tak? A on rzekł: Nie. Wtedy Pan zdjął zasłonę z oczu Balaama i ten zobaczył anioła Pańskiego, stojącego na drodze z dobytym mieczem w ręku. Wówczas pochylił się i upadł na twarz swoją. I rzekł do niego anioł Pański: Dlaczego zbiłeś już trzy razy swoją oślicę? Przecież to ja wyszedłem jako twój przeciwnik, gdyż droga twoja jest zgubna i wbrew mojej woli. Oślica mnie widziała i trzy razy przede mną ustępowała; gdyby nie była ustąpiła przede mną, byłbym cię zabił, a ją zachował przy życiu. Balaam rzekł do anioła Pańskiego: Zgrzeszyłem, gdyż nie wiedziałem, że to ty stałeś naprzeciw mnie na drodze; jeżeli więc to się tobie nie podoba, to gotów jestem zawrócić do siebie. Wtedy rzekł anioł Pański do Balaama: Idź z tymi mężami, lecz będziesz mówił tylko to, co ja ci powiem. I poszedł Balaam z książętami Balaka” (4Mj.22,21-35). Niestety w przeciwieństwie do Balaama, który zaprzestał krzywdzić oślicę i zmienił postępowanie religijni ludzie (ludzie Watykanu) spalili Jana Husa („oślicę” w rękach Boga).

Dodaj komentarz