Najlepsze przeprosiny to zmiana zachowania. Oby zdarzało się to każdemu z nas, kiedy zrobimy coś nie tak. Niestety, nie mogę nie dostrzec, że ogromna rzesza ludzi nie zmienia zbyt wiele w swoim życiu. Jak zachowywali się w liceum, tak zachowują się obecnie. Jednakże miarą inteligencji, według Alberta Einsteina, jest zdolność do zmiany. Czy chcę przez to powiedzieć, że ludzie wokół nie są zbyt bystrzy? Nie wiem jak na tak postawione pytanie odpowiedzieć, nie obrażając wielu. Wiem natomiast, że Pan Bóg ma moc przemienić najtwardszego zawodnika. Najlepszym przykładem jest biblijny Paweł apostoł. Gość był w swej złej postawie tak konsekwentny, że doprowadzał do śmierci osoby, z którymi się nie zgadzał. Pierwszy męczennik kościoła – Szczepan – był jego ofiarą. Zmartwychwstały Pan Jezus oślepił Saula (Paweł wtedy tak miał na imię) kiedy podążał do Damaszku i uczynił go największym ze swoich uczniów tamtych czasów. Czy chcemy zmian w naszym życiu? Czy chcemy zmian w naszych rodzinach? Czy chcemy zmian w naszej pracy, szkole? Czy chcemy być szczęśliwi? Może nie oczekujemy już niczego więcej? „Musi być tak, jak jest” – powiedzą niektórzy. Nie zgadzam się. „Oto ręka Pana nie jest tak krótka, aby nie mogła ocalić. Jego ucho nie jest tak przytępione, aby nie mogło usłyszeć” (Iz.59,1). Chciejmy zmienić się na lepsze, a Bóg nam w tym pomoże. Inni zobaczą efekty i sami pójdą tą samą drogą.

Dodaj komentarz