A night sky with a lot of stars

Więcej Boga niż mnie

W służbie dla Boga nie chodzi o nas, nie chodzi o mnie. Jego musi być coraz więcej a nas coraz mniej (J.3,30). Wielką sztuką jest kiedy umiemy skierować uwagę osób przebywających w naszym towarzystwie wyłącznie na Pana Jezusa. Mamy być jak ten osiołek, który wjechał do Jerozolimy, niosąc na sobie samego Boga. Starajmy się usunąć z naszego życia wszystko co wywyższa nas a pomija naszego Pana. On jest najważniejszy w naszym życiu i kiedy tak jest, to stanie się najważniejszy dla innych, którzy nas słuchają, nam się przypatrują. Oczywiście powstaje pytanie jak sprawić, by nas było mniej a Jego więcej. Myślę, że udało się to Janowi Chrzcicielowi. On nazwał się drużbą pana młodego (Jezus), który po pierwsze stoi obok (bliska relacja), po drugie słucha (przyjmowanie objawienia) i po trzecie cieszy się każdym słowem Jezusa (zachwycenie objawieniem) (J.3,29). Stójmy więc blisko Pana. On powiedział: „gdzie ja jestem tam sługa mój będzie”(J.12,26). Słuchajmy Jego słów i cieszmy się nimi. Na tyle bowiem kochamy Boga na ile kochamy Jego słowo – słowo pana młodego.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *