„Pokój bez książek, to jak ciało bez duszy” powiedział Cyceron. Mama zawsze mi mówiła: „Ucz się synku ucz, bo to potęgi klucz”. Trochę tak mi zostało. Mamy należy słuchać. Kiedyś ktoś spytał Alberta Einsteina czemu ma taki bałagan na swoim biurku? Noblista odparł: „Co jest lepiej? Mieć bałagan w miejscu pracy, składający się z wielu książek i notatek, czy też posiadać wciąż idealnie wysprzątane – puste biurko?”. NIe jestem bałaganiarzem, lecz wiem, że moja ukochana żona musi zbierać po mnie, znajdujące się w wielu miejscach notatki z kazaniami itp. Tu otwarta książka, tam coś naskrobane. Ciągle obiecuję się poprawić, ale postępów jakoś nie widać. Trochę się usprawiedliwiam i zakrywam swoje niedociągnięcia przykładam pana Alberta. Ola kwituje moje usprawiedliwianie w następujący sposób: „No tak mam w domu Napoleona”. Śmiejemy się, bo nie wiem czy wiecie, że Napoleon znaczy „napol Leon”. Już wspominałem, że każdego poranka rozpalam w salonie naszą „kozę”. Wracajmy jednak do naszych baranów (z francuskiego: „revenons à nos moutons”), czyli do głównej myśli. Kiedyś napisałem, że nie warto wdawać się w dyskusję na argumenty z kimś, kto ma telewizor większy od półki z książkami (Rhett Crabtree). Proszę czytajcie nade wszystko Pismo Święte (jestem jego wielkim fanem) oraz książki mądrych autorów. Całe życie się uczymy, jeśli tylko się uczymy. Czemu Biblia jest dla mnie numerem jeden? Powtórzę po apostole Pawle: „Całe Pismo (66 ksiąg) natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła” (2Tym.3,16-17).

Książki
Komentarze
Jedna odpowiedź do „Książki”
-
Świetnie to ująłeś! Od razu przypomniał mi się św. Augustyn, który powiedział, że nie da się zrozumieć Pisma bez wiary. I coś w tym jest – w dzisiejszym świecie pełnym hałasu i pośpiechu łatwo zgubić to, co najważniejsze. A jednak, gdy człowiek sięga po Biblię, nagle wszystko nabiera sensu. Też to przeżyłem – chaos wokół, mnóstwo spraw do ogarnięcia, a potem jedno zdanie z Pisma i nagle przychodzi spokój. Jak mówił C.S. Lewis, nie chodzi o to, by wiedzieć więcej, ale by stawać się lepszym. I to właśnie daje mi Biblia – nie tylko odpowiedzi, ale i pewien wewnętrzny porządek.
Pozdrawiam.A co do bałaganu – może i lepiej mieć stos książek i notatek niż puste, sterylne biurko? W końcu najważniejsze, żeby w sercu było poukładane.
Dodaj komentarz