Kto jak kto ale Bóg jest wielki i jest godzien wielkiej chwały (Ps.145,3). Tylko głupcy mówią w sercach swoich: „Nie ma Boga” (Ps.14,1; Ps.53,2). Jemu się należy całe uwielbienie, cześć i chwała. Chciałbym wszystkim, raz jeszcze, przypomnieć moment wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Gdy zbliżał się do podnóża Góry Oliwnej, cała rzesza uczniów (więcej niż 12) zaczęła radośnie chwalić Boga wielkim głosem za wszystkie cuda, jakie widzieli (Łk.19,37). Niektórzy faryzeusze próbowali wpłynąć na Pana, by uciszył swoich uczniów. On jednak powiedział: „Jeśli oni zamilkną, będą krzyczeć kamienie” (Łk.19,39-40). Proponuję zdecydować, aby największą (najgłośniejszą) chwałą obdarzyć nie ulubionego piosenkarza, drużynę futbolową, czy kogokolwiek innego, ale Pana Jezusa. Atmosfera Jego szczególnej obecności manifestuje się w oddawanej Mu chwale. Dawid napisał: „Ty jesteś święty, przebywasz w chwałach Izraela” (Ps.22,4). Podczas wywyższania Boga, bardziej niż w innych okolicznościach, otrzymujemy (stosunkowo łatwo) to, czego pragną nasze serca. I znowu Dawid napisał (na podstawie własnego doświadczenia): „Rozkoszuj się Panem, a spełni pragnienia twego serca” (Ps.37,4). W czasie wywyższania Boga dokonują się niewidzialne procesy. Ulegamy wpływowi Najwyższego i Jego pragnienia (zamiast naszych – egoistycznych) stają się naszymi, a wtedy otrzymanie ich jest formalnością. Dokładnie tak działo się z Panem Jezusem. Spędzał czas z Ojcem i przenikał Jego myślami – Jego pragnieniami (J.5,19 i 30), a potem dostawał, o co prosił. Chrystus powiedział: „Ja wiem Ojcze, że mnie zawsze wysłuchujesz” (J.11,42). Podsumowując! Kiedy zachwycasz się Panem Jezusem wtedy twoje serce zaczyna pragnąć Bożych rzeczy, po czym prosisz o nie i je otrzymujesz. Nieźle co?
Dodaj komentarz